Wyszukiwarka:

Szukaj

Anuluj

Polski Uniwersytet Wirtualny

Platforma
zdalnego nauczania

Wirtualny
pokój studenta

Dezinformacja - co to jest, na czym polega i do czego służy?

Dezinformacja, to forma manipulacji odbiorcami. W dobie Internetu szerzenie fałszywych informacji stało się szczególnie niebezpiecznie, bo każdy, kto ma dostęp do sieci może publikować treści. Intencją części użytkowników jest wpływanie na poglądy innych ludzi najczęściej poprzez wzbudzenie niepokoju oraz zachwianie poczucia bezpieczeństwa. Problem polega na tym, że wiele osób nie weryfikuje prawdziwości treści, często anonimowych, zamieszczanych w mediach i przekazuje fake newsy znajomym oraz rodzinie. Jakie są metody zwalczania dezinformacji?

Dezinformacja – co to jest?

Wg ekspertów z krajów członkowskich UE dezinformacja, to „możliwe do zweryfikowania nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd informacje, tworzone, przedstawiane i rozpowszechniane w celu uzyskania korzyści gospodarczych lub wprowadzenia w błąd opinii publicznej, które mogą wyrządzić szkodę publiczną”. Pod pojęciem szkody publicznej należy rozumieć:

- utratę zaufania oraz podważanie wiarygodności i intencji rządu, instytucji publicznych

- niebezpieczeństwo przeistoczenia państwa demokratycznego w niedemokratyczne wskutek utrudniania zmanipulowanym przez media obywatelom podejmowania świadomych decyzji

- szerzenie atmosfery strachu, co w konsekwencji prowadzi do niepokojów społecznych

Dezinformacja ma charakter zamierzony i skierowana jest do dużej grupy odbiorców, w celu osiągnięcia własnych korzyści politycznych, finansowych, społecznych. Cel kampanii dezinformacyjnej uzyskiwany jest dzięki wzbudzeniu negatywnych emocji takich jak niepokój, lęk, a nawet wrogość, tak jak miało to miejsce w przypadku komunikatów podawanych przez środki masowego przekazu na temat ukraińskich uchodźców. Dodatkowo cyberprzestrzeń daje nieograniczone pole manewru dla osób potrafiących wykorzystać sztuczną inteligencję w złych zamiarach.

Fake news i inne typy dezinformacji

Dziś możemy czerpać informacje o otaczającym świecie nie tylko z klasycznych mediów, takich jak telewizja, radio, ale przede wszystkim z Internetu, który stał się głównym źródłem tworzenia fałszywych doniesień tzw. fake news. Pojęcie to zostało wprowadzone do użytku publicznego w czasie kampanii wyborczej Donalda Trumpa na urząd prezydenta w 2016 roku. Informacje przekazywane przez amerykańską stację telewizyjną CNN oraz grono dziennikarzy nie będących zwolennikami Trumpa, były określane przez samego zainteresowanego właśnie mianem fake news.

Inne rodzaje dezinformacji wykorzystywane w cyberprzestrzeni to:

Postprawda

W przypadku przekazywania odbiorcom postprawdy nacisk kładziony jest na przedstawienie emocji i własnych przekonań, co nie ma nic wspólnego z obiektywnością i nierzadko prawdziwością informacji. Postprawda koreluje ze zjawiskiem bańki filtrującej, określanej też jako bańka informacyjna. Bańka informacyjna powstaje na skutek działania algorytmu, który na podstawie historii wyszukiwania lub lokalizacji użytkowania rozpoznaje jego preferencje i dopasowuje do nich określone wyniki. Oznacza to, że 2 osoby poszukujące identycznej informacji w internetowych zasobach otrzymają w efekcie zupełnie inne wyniki.

Deepfake

Zjawisko określane, jako deepfake zostało zapoczątkowane w 2017 roku, kiedy do przestrzeni wirtualnej wyciekły sfałszowane przez użytkownika o pseudonimie „deepfake” filmy pornograficzne z rzekomym udziałem sławnych osób. Dziś każdy, kto potrafi korzystać z cyfrowych narzędzi jest w stanie stworzyć sfałszowane materiały audiowizualne działające na szkodę innej osoby. Sztuczna inteligencja pozwala na wykreowanie nieprawdziwych filmów i nagrań głosowych, które do złudzenia przypominają rzeczywiste mimikę twarzy lub tembr głosu danej osoby.

Clickbait

Cickbait, to zamierzone posłużenie się sensacyjnym nagłówkiem lub treścią tekstu, w celu uzyskania wzmożonej liczby kliknięć w link, co przekłada się na przychody z reklam.

Trolle internetowe

Trolle, to użytkownicy z premedytacją wzbudzający zamieszanie w komentarzach pod postami/artykułami poprzez wygłaszanie kontrowersyjnych tez, a nierzadko rozgłaszanie nieprawdziwych informacji dla zmanipulowania innych osób i wywołania u nich negatywnych odczuć np. strachu. Informacja wpuszczona do sieci, to nie tylko prowokujące wypowiedzi na forach internetowych, ale także ośmieszające grafiki pod postacią tzw. memów. Większość ludzi jest wzrokowcami, dlatego memy na długo pozostają w pamięci, nawet jeśli nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Osoby parające się trollingiem wykonują swoje zadanie przez kilka lub kilkanaście godzin dziennie z różnych kont tak, by przeciętny użytkownik nie zorientował się, że ma do czynienia z tym samym rozmówcą. Już jeden troll jest w stanie zamieścić nawet 200 szkodliwych komentarzy w ciągu doby, natomiast kilkaset trolli może doprowadzić do zalania for internetowych falą dezinformacji w nieprawdopodobnie krótkim czasie.

Boty socjalne

Boty, to automatyczne konta, których działanie zależy od algorytmu stworzonego przez człowieka. Boty wykorzystywane są np. jako wirtualni asystenci, którzy całodobowo mogą udzielić pomocy klientom firm usługowych, ale niestety niektórzy ludzie posługują się automatycznymi kontami do szerzenia fake newsów.

Internet a fałszywe wiadomości

Klasyczne media powoli odchodzą do lamusa, zwłaszcza w przypadku osób młodych i w średnim wieku, które preferują portale internetowe bądź media społecznościowe, jako źródło wiadomości. W raporcie podanym przez Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych (IBIMS) oraz Fundację IBRIS w 2021 roku aż 62% ankietowanych wskazało, że czerpią informacje ze świata i kraju z witryn typu Onet lub Wirtualna Polska. Na drugim miejscu uplasowały się doniesienia płynące z „Faktów” emitowanych przez TVN. Trzecie miejsce zajął Facebook i Twitter.

Na Twitterze użytkownicy często zapoznają się z informacjami na temat zdrowia, choćby takimi jak wiedza o chorobach czy szczepionkach, dlatego to medium społecznościowe było szeroko wykorzystywane do rozpowszechniania nieprawdziwych wieści podczas pandemii COVID-19. Niepokojące jest to, że młodzi ludzie czerpią wiedzę o środkach odurzających, nowych produktach tytoniowych, dietach i zaburzeniach odżywiania z social mediów. Dodatkowo niezweryfikowane informacje trafiają do całego grona młodocianych odbiorców, którzy przekazują sobie nawzajem niepotwierdzone doniesienia.

Fake newsy jako akt wojny informacyjnej

Wypuszczaniem nieprawdziwych komunikatów i doniesień do przestrzeni wirtualnej trudnią się korporacje międzynarodowe oraz pomniejsze przedsiębiorstwa, które walczą w ten sposób między sobą lub toczą wojnę informacyjną z rządem. To zjawisko nosi nazwę aktu agresji w cyberprzestrzeni i nosi znamiona cyberwojny, jaką prowadzą w szczególności wrogie państwa wykorzystując do swoich działań sztuczną inteligencję.

Operacje dezinformacyjne – gdzie są przeprowadzane?

Jakie są najczęściej wybierane kanały przepływu niezgodnych z prawdą wiadomości?

- portale społecznościowe, typu Facebook, Twitter, Instagram, TikTok, które wiodą prym w publikowaniu materiałów graficznych i prześmiewczych filmików

- portale informacyjne, które zarabiają na wzbudzaniu zamętu wśród odbiorców i tym samym zwiększeniu liczby kliknięć w sensacyjnie brzmiące tytuły artykułów

- internetowe grupy tematyczne zrzeszające osoby o zbieżnych zainteresowaniach

- wiadomości e-mail i łańcuszki, które bazują na łatwowierności adresatów, zwłaszcza bardzo młodych i niedoświadczonych ludzi, przesyłających szkodliwe lub wręcz niebezpieczne informacje do grona znajomych

- politycy wykorzystujący dezinformację dla zdobycia głosów wyborców lub różne organizacje osiągające korzyści finansowe, dzięki wysyłaniu przekłamanych komunikatów/filmów za pomocą mediów

 

Przykłady fałszywych wiadomości w środkach masowego przekazu

Informacje wprowadzające w błąd najczęściej dotyczą tematów, które wzbudzają zainteresowanie większości obywateli, a więc zdrowie i bezpieczeństwo. W związku z powyższym do zmasowanego przekazywania w cyberprzestrzeni oraz w tradycyjnych mediach nieprawdziwych doniesień doszło podczas ogłoszenia pandemii Covid-19 oraz po zbrojnym ataku Rosji na Ukrainę.

Infodemia i cyberchondria a koronawirus SARS-CoV-2

Tempo rozprzestrzeniania się fake newsów w obliczu zwiększającej się liczby zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 było zatrważające do tego stopnia, że Światowa Organizacja Zdrowia nazwała to zjawisko infodemią. W ciągu kilku dni w Internecie zostało zamieszczonych mnóstwo trudnych do zweryfikowania wpisów, co nasiliło objawy cyberchondrii. Jako cyberchondrię należy rozumieć stan wzmożonej obawy o zdrowie spowodowany permanentnym wyszukiwaniem w przestrzeni wirtualnej informacji o chorobach wraz z próbą samodiagnozy. Nieustająca potrzeba odnajdywania najnowszych wiadomości na temat wirusa, dodatkowo podsycana przez niepokojące komunikaty płynące z mediów, spowodowała u wielu lęk o życie własne oraz swojej rodziny.

COVID 19 - pandemia strachu

W obliczu trudności z dotarciem do prawdziwych i rzetelnych informacji o pandemii pochodzących z zaufanych źródeł i konieczności przedzierania się przez gąszcz siejących panikę wpisów w mediach społecznościowych, część społeczeństwa utraciła zaufanie do nauki. Osoby cieszące się autorytetem i powiązane ze środowiskiem medycznym nierzadko same rozbudzały nieuzasadnione obawy, co do zasadności szczepień oraz noszenia maseczek jednorazowych. Niektórzy z autorzy wpisów oraz sfabrykowanych filmów podważających słuszność szczepień upatrywali w rozpowszechnianiu dezinformacji okazji na szybki zarobek lub zwiększenie politycznych szans.

Aby zobrazować skalę problemu warto przywołać zdarzenie z czasu pandemii Covid-19 związane z publikacją na Facebooku zdjęcia kobiety w stroju służ medycznych z transparentem „573 dni bez szczepienia twarzą w twarz z pacjentami COVID-19/Nigdy nie zachorowałam na COVID-19/Mam system odpornościowy, który wspiera mój wybór”. Umieszczenie jednej fotografii w social mediach spowodowało, że po 2 tygodniach obejrzało ją 44 mln użytkowników. Jak to możliwe? Zdjęcie zostało udostępnione przez 424 000 osób w ciągu 14 dni, zanim ktokolwiek potwierdził prawdziwość informacji zamieszczonych na fotografii i ustalił, czy dana osoba rzeczywiście pracuje w szpitalu lub przychodni.

Teorie spiskowe i dezinformacja w obliczu konfliktu zbrojnego na Ukrainie

Od początku zaistnienia działań militarnych na Ukrainie w lutym 2022 media społecznościowe prowadziły kampanię dezinformacyjną. Instytut Badania Internetu i Mediów Społecznościowych zamieścił 8.03.2022 roku na swoim profilu komunikat o treści: „W ostatnich 24h odnotowano ponad 120.000 prób dezinformacji w przestrzeni polskich mediów społecznościowych w temacie #Ukraina #wojna #Rosja.” Rozpowszechnianie fake newsów na temat wojny rosyjsko-ukraińskiej doprowadziło do radykalizacji grup antyuchodźczych. Dodatkowo celem osób szerzących nieprawdziwe informacje była destabilizacja narodu polskiego po to, by osłabić jego motywację do wsparcia mieszkańców Ukrainy, a także zaniżona ocena działań Polski w oczach obywateli innych krajów.

Z kolei szeroko zakrojona operacja dezinformacyjna prowadzona przez Rosję, nakierowana była na spotęgowanie atmosfery strachu w zachodnich społeczeństwach i osłabienie chęci do niesienia pomocy Ukrainie. Dodatkowo Rosja przyczyniała się do rozprzestrzenienia fałszywych lub częściowo przeinaczonych informacji, których celem było wzbudzenie nastrojów antyukraińskich w Polakach, jako osobach najbardziej zaangażowanych w pomoc sąsiedniemu państwu.

Dezinformacja a przekonania ludzi

Nieprawdziwe doniesienia mogą skutkować błędnym odbieraniem rzeczywistości i utrwaleniem się u odbiorców wadliwych przekonań, które trudno skorygować. Za przykład może tutaj posłużyć rozpowszechnianie przez przeciwników szczepionek informacji o badaniach, z których wynikało, jakoby dzieci poddawane niektórym szczepieniom były narażone na rozwój autyzmu. Mimo iż po pewnym czasie wyszło na jaw, iż wspomniane testy medyczne zostały sfałszowane, wielu ludzi nadal opiera swój punkt widzenia na pierwotnej wersji przekazu, co nosi nazwę efektu ciągłego wpływu (CIE). Dzieje się tak dlatego, że fake newsy oddziałują na procesy poznawcze człowieka, czyli wyciąganie wniosków, podejmowanie decyzji i zachowanie. W związku z powyższym rozpowszechnianie dezinformacji prowadzi do manipulowania czynnościami psychicznymi społeczeństwa. Cały proceder może być pogłębiony poprzez odwoływanie się do emocji, zwłaszcza tych negatywnych, co jeszcze bardziej utrwala sensacyjne doniesienia płynące z telewizji lub z internetu.

Poza tym wspomnienia zachowane w pamięci mogą ulec wypaczeniu wskutek dochodzącej ze środków masowego przekazu kampanii dezinformacyjnej. Warto przytoczyć tu przykład Rosji, która z wykorzystaniem mediów próbowała przeinaczyć historyczne fakty dotyczące przeszłości polsko-ukraińskiej.

Metody przeciwdziałania dezinformacji

Walkę z dezinformacją należy zacząć od edukacji osób najbardziej narażonych na wpływ niezgodnych ze stanem faktycznym wiadomości krążących po sieci internetowej, czyli dzieci i młodzieży. Warto poświęcić czas na przekazanie potomstwu kilku wskazówek dotyczących korzystania z wyszukiwarek oraz social mediów.

Na co trzeba zwracać uwagę oceniając prawdziwość informacji:

- nagłówek

Na wysokich pozycjach plasują się te strony, których właściciele nie dbają o wartościowy przekaz dla odbiorcy, ale pragną jedynie wzbudzając jego zainteresowanie sensacyjnym nagłówkiem i doprowadzić do kliknięcia w dany link zarabiając tym samym krocie na reklamach. Z reguły chcąc natrafić na cenne treści należy przejść do odległych pozycji, dlatego selekcja wymaga czasu.

- autor

Istotne jest to, czy pod treścią artykułu zamieszczono imię i nazwisko autora. Jeśli tak, to czy dana osoba przedstawiła swoja notkę biograficzną, jakie ma wykształcenie i stopień naukowy, czy może pochwalić się innymi publikacjami?

- wiarygodność

Zapoznając się z kontrowersyjnymi wiadomościami dobrze jest poszukać w Internecie, czy na ich poparcie istnieją rzetelne dowody zamieszczone np. na naukowych witrynach. Warto wpoić dziecku, że portale społecznościowe nie są źródłami wiedzy, a jedynie jej nośnikami.

- data

Treści sprzed 3-4 lat zazwyczaj utraciły aktualność, zwłaszcza publikacje na temat zdrowia i różnorodnych diet, które były w danym przedziale czasowym na topie. Naukowcy nieustająco prowadzą badania, dlatego należy poszukiwać bieżących doniesień i porównywać z nimi budzące wątpliwości wpisy w social mediach czy na popularnych witrynach informacyjnych.

Metody zapobiegania szerzeniu się fake newsów

W dniu 16.10.2018 roku najczęściej wykorzystywane przez użytkowników Unii Europejskiej portale społecznościowe, czyli Facebook, Twitter, TikTok, jak również amerykańskie przedsiębiorstwo Google, podpisało kodeks postępowania z fałszywymi informacjami zamieszczanymi w przestrzeni wirtualnej. Zadaniem wspomnianych platform internetowych jest comiesięczne powiadamianie Komisji Europejskiej o krokach poczynionych w ramach walki z szerzeniem się dezinformacji.

Do zatamowania fali fałszywych doniesień przyczyniają się organizacje i fundacje powołane w celu sprawdzania wiarygodności komunikatów zamieszczanych w Internecie. W Polsce od 2014 roku, dzięki darowiznom, subwencjom i składkom członkowskich, istnieje stowarzyszenie Demagog, które przekazuje wiedzę, jak dokonywać weryfikacji publikowanych w social mediach i platformach informacyjnych wieści.

W 2020 roku powstał portal fakenews.pl i powiązana z nim Fundacja “Przeciwdziałamy Dezinformacji”, której działalność jest wspierana finansowo poprzez darowizny oraz granty np. od European Media and Information Fund czy Ambasady USA w Polsce. Internauci, którzy mają wątpliwości dotyczące prawdziwości odnalezionych w przestrzeni wirtualnej prowokacyjnych lub dyskusyjnych wpisów mogą przesłać je do fundacji celem oceny ich rzetelności.

 

Bibliografia:

 

Zajawka na liście wpisów: 
Dezinformacja, to forma manipulacji odbiorcami. W dobie Internetu szerzenie fałszywych informacji stało się szczególnie niebezpiecznie, bo każdy, kto ma dostęp do sieci może publikować treści.
FAQ